Wesele w Bielsku Białej i plener na zamku w Pieskowej Skale
Wesele w Bielsku Białej i plener na zamku w Pieskowej Skale, czyli Iza i Mateusz
Iza i Mateusz. Ona z Bielska Białej. On z Podkarpacia. Każdego dnia spotkać ich można w Krakowie, jednak na miejsce ślubu wybrali rodzinne strony Izy. Od ślubu już chwila minęła. Udało nam się też w weekend zrobić sesję poślubną. Na miejsce pleneru wybrali sobie cudny zamek w Pieskowej Skale. W związku z tym, że pogodowo ostatnio było raczej gorzej niż lepiej, to i udało nam się ominąć dzikie tłumy turystów. Wyszło więc całkiem nieźle. Plener na zamku w Pieskowej Skale zdecydowanie dodaję do moich ulubionych. Lubię, kiedy okazujecie sobie tyle uczuć i dajecie maksimum ciepła. Jest to zwyczajnie cudne <3
I ta suknia Izy... ech, zobaczcie ją sami - coś pięknego. I wszystko było takie, jak ta suknia - przemyślane, idealnie dobrane. Dekoracje na sali i w kościele. Bukiet. Włosy i makijaż. Wszystko ze sobą współgrało i nie było miejsca na pomyłki. Wszystko wyszło pięknie.
Dzisiaj bez gadania - oglądamy ;)
Piękni są, prawda?
Jeśli jednak czujecie lekki niedosyt, zapraszamy Was do obejrzenia reportażu ze ślubu Magdy i Tomka oraz Sylwii i Łukasza
Wesele w Skalbmierzu - Sylwia i Łukasz
Sylwia i Łukasz, czyli cudowne wesele w Skalbmierzu
Wesele w Skalbmierzu. Jedno z większych na jakich mieliśmy niewątpliwą przyjemność być. Ale po kolei...
Sylwia i Łukasz. Zwariowana i pełna humoru para. Już na sesji narzeczeńskiej w lesie dali się poznać, jako ludzie bardzo otwarci na moje różne pomysły i sugestie. Dlatego, kiedy zobaczyłam, jak piękny ogór jest wokół domu rodzinnego Sylwii, nie mogłam sobie odmówić przyjemności zrobienia tam tzw. first look. Sylwia się zgodziła bez oporów Łukasz tylko się zapytał, kto to wymyślił ;-) Przecież wiadomo... :)
Było wspaniale! Sylwia zadbała o każdy szczegół, a uśmiech nie schodził z ich twarzy praktycznie przez cały czas. Nie było czuć stresu, zdenerwowania. Ten w całości przeszedł na najbliższych Sylwii i Łukasza. Młodym pozostało więc tylko dobrze się bawić.
Ok, to oglądajmy, jak wyglądał ślub i wesele w Skalbmierzu.
Skalbmierz słynie z cudnego jeziorka. Udało nam się wyskoczyć na kilka chwil i zrobić zdjęcia, kiedy słońce zdecydowanie już zaszło za linię horyzontu, ale było warto!
Sylwia i Łukasz mieli jeszcze jedną niespodziankę dla swoich gości - pokaz fajerwerków. Nie było osoby, której ta atrakcja weselna nie przypadłaby do gustu.
Plener z Sylwią i Łukaszem już niedługo. Tymczasem zapraszam do obejrzenia pleneru na Podkarpaciu oraz pleneru w Dolinie Rawki.
Ślub w Kraśniku, czyli Aga i Wiktor
Agnieszka i Wiktor - ślub w Kraśniku
Co to był za ślub! Wszystko na wariata, w ostatniej chwili, w pośpiechu. O nudzie na pewno nie było mowy, a wyszło... cudnie <3 Agnieszka (wybacz, Wiktor, ale to zazwyczaj kobiety mają tu więcej do powiedzenia ;-) ) przeszła samą siebie. Przy Wiktorze wykazałam się natomiast świetną dezorientacją... Miał być zarośnięty "drwal", a chłopak się ogolił ;-) Nie martw się - wszystko było tak, jak miało być, a ślub w Kraśniku na długo pozostanie w mojej pamięci.
Jeśli chodzi o samych młodych, to co by się nie działo, zachowywali spokój i uśmiech. Uwielbiam takich ludzi - z dystansem do siebie, z pogodą ducha. Co się mogło nie udać? Sami sobie siebie wybrali. Kochają się. Co się może stać złego?
Ślub w Kraśniku, wesele w Janowie Lubelskim. Wszystko świetnie przygotowane. Przygotowane z wielkim wyczuciem smaku. Sama ceremonia wzruszyła wszystkich, szczególnie Rodziców Pary Młodej. Uwierzcie mi - nie ma nic piękniejszego niż łzy Mamy Panny Młodej w momencie składania przysięgi małżeńskiej. Kiedy Wy i Wasi bliscy wzruszacie się, często i my płaczemy razem z Wami. Kiedy się śmiejecie, my robimy dokładnie to samo. Często współodczuwamy Wasze emocje, więc nie powstrzymujcie ich. Są Wasze. I są piękne.
Dobra, oglądamy ;-)
Na sesję plenerową z Agą i Wiktorem jeszcze chwilę musimy poczekać. Ale to nic - zdąży zrobić się nasza piękna złota jesień i wtedy ruszymy. Miejsce już wybrane, data też - śledźcie nas, a na pewno tego nie przegapicie.
A tymczasem obejrzyjcie plener na Podkarpaciu oraz sesję narzeczeńską Agi i Wiktora
Ania i Dominik - sesja w Kielcach
Ania i Dominik - sesja w Kielcach
Dużo ostatnio sesji narzeczeńskich robimy. W Krakowie. W Łodzi. Sesja w Kielcach... Oj dużo. Ale to dobrze! Bardzo się cieszę, kiedy nie uciekacie od nich. Mało tego - sami się dopominacie, żeby zrobić je jak najwcześniej. I bardzo dobrze. Często potem wykorzystujecie zdjęcia z sesji narzeczeńskich do albumów do podziękowań. Ale traktujecie sesje też jako dobrą zabawę, możliwość zrobienia sobie wspólnych zdjęć na totalnym luzie (często razem macie ich bardzo mało ;-) ). Jest to przede wszystkim czas, w którym lepiej my poznajemy Was, a Wy nas. Często rozmawiamy wtedy o ślubie, jakie macie pomysły, co już macie gotowe. To dla nas cenne informacje, a dla Was "przeszkadzacze", dziękim którym nie skupiacie się aż tak bardzo na tym, czy "dobrze" podnieśliście rękę do góry.
Swoją sesję narzeczeńską mają już za sobą Ania i Dominik. Bardzo weseli i radośni ludzie, z którymi aż miło spędzić trochę czasu. Z niecierpliwością czekamy na ich ślub - Ania ma tyle fantastycznych pomysłów, że już przebieramy nogami. Ale wracamy do sesji. Sesja w Kielcach. Nietypowo. Przeważnie sesje narzeczeńskie robimy w Krakowie lub okolicach. Ale - jak widzicie - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wykonać ją gdzieś indziej. trzeba tylko z nami rozmawiać :)
Pogodowo... cóż... ostatnio co się nie zabiorę za sesję, to wieje, pada, chmury. Ktoś by pomyślał - dramat jakiś. Ale nie, nie! Pogoda tutaj idealnie wpasowała się we wszystko i według mnie świetnie zagrała z miejscem i naszymi Narzeczonymi. Fajnie mieć prześwity słońca przez drzewa, jasne. Ale jeśli pada, dostosowujemy się do deszcze i nie walczymy z nim, tylko współpracujemy.
Ania z Dominikiem podeszli do sesji na totalnym luzie, co nam się bardzo spodobało. Nie stresowali się deszczem, nie ustawialiśmy się też w wymyślnych pozach. Miało być naturalnie i tak też było.
Kochani! Czekamy na Wasz ślub, a tymczasem zapraszamy do oglądania <3
Jeśli ciągle Wam mało, to zobaczcie sesję narzeczeńską na Kopcu Kraka a także plener na Podkarpaciu .
Sesja narzeczeńska na Kopcu Kraka i w kamieniołomie
Sesja narzeczeńska na Kopcu Kraka - Natalia i Tomek
Z Natalią i Tomkiem umówiliśmy się na krótko przed ślubem, który już za nieco ponad 2 tygodnie :) Trwają ostatnie przygotowania, ostatnie przymiarki sukni, dopracowywanie szczegółów, żeby wszystko ze sobą współgrało. I w tym natłoku spraw znaleźli wolne popołudnie, abyśmy mogli zrobić sesję. Wybór padł na Kopiec Kraka a potem dosyć spontanicznie na okoliczne ( a jakże! ) krzaki i kamieniołom "Liban". Nie, nie chodziliśmy po starych budowlach, na których napisano, że grożą zawaleniem - spokojnie ;-) Jestem z nich bardzo dumna, że słowem nie zareagowali na moje z lekka szalone pomysły przedzierania się w miejscach, gdzie nie ma przejścia. Natalia cały czas uśmiechnięta i Tomek, który dzielnie jej towarzyszył. W ogóle Panowie! My ogólnie jesteśmy pełni podziwu, ile znosicie na tych sesjach - żeby nie było! Ale wracamy do Natalii i Tomka... Sesja narzeczeńska na Kopcu Kraka była drugą opcją, którą wzięliśmy pod uwagę na kilka dni przed, ale uważam, że jest to cudne miejsce! Fajna panorama Krakowa, w niektórych porach dniach nawet mało ludzi - da się, uwierzcie! No i te krzaki <3 Nie wspominając już o kamieniołomie i otaczającym go terenie Kto nie był - koniecznie ruszajcie!
Dobra, oglądajmy. Panie i Panowie - sesja narzeczeńska na Kopcu Kraka i w kamieniołomie "Liban" - Natalia i Tomek
Ślub Natalii i Tomka niedługo, a tymczasem obejrzyjcie wesele w Kasztelu Kajasówka oraz nietypowy ślub Izy i Łukasza.
Skontaktujcie się z nami i opowiedzcie nam o swoim ślubie - o tym, czego oczekujecie od fotografa, jakie macie plany Z chęcią się z Wami spotkamy i porozmawiamy :)
Sesja narzeczeńska w Parku Bednarskiego
Sesja narzeczeńska w Parku Bednarskiego - Wiola i Mateusz
Zdecydowanie są miejsca, do których lubię wracać. Nigdy nie jest tam tłoczno. Nie ma dokuczającego gwaru. A kiedy jest słońce, bez problemu można znaleźć cień. Park Bednarskiego. Chyba ulubiony w Krakowie. I nie aż tak oblegany, jak inne miejsca. Z tego powodu wzięłam tam Wiolettę i Mateusza. Sesja narzeczeńska w Parku Bednarskiego jest zawsze dobrym pomysłem. Zwłaszcza, że oprócz zdjęć narzeczonych ,mieliśmy tez do zrobienia sesję rodzinną! Bo oprócz tego, że Wiola i Mateusz już niedługo biorą ślub, to są rodzicami ślicznej Lenki i bardzo im zależało na tym, żeby mieć także kilka zdjęć z córką. Dlaczego nie? Tym bardziej sesja narzeczeńska w Parku Bednarskiego była strzałem w 10! Dużo przestrzeni do biegania dla małej, a dla nas odrobina miejsca, żeby schować się przed ewentualnym wzrokiem ciekawskich ;-)
Ślub Wioli i Mateusza już w październiku, sesję udało nam się zrobić jeszcze w sierpniu, więc nie było większych obaw, że pogoda nie dopisze. Mateusz pracuje za granicą, więc musieliśmy dopasować termin tak, aby cała rodzina mogła cieszyć się sesją i być na niej obecną. W końcu co to za sesja narzeczeńska bez przyszłego Pana Młodego ? ;-)
Oglądamy?
Cudni są, prawda? Nie mogę doczekać się już ślubu ;-)
A żeby czas nam się nie dłużył, zobaczcie, jak wyglądało eselew w Kasztelu Kajasówka - czyli wspaniała uroczystość zaślubin Magdy i Tomka, a potem wesele w Kasztelu pod Krakowem.
Nie zapomnijcie także o innych sesjach narzeczeńskich, które możecie oglądać na blogu, chociażby sesję Eweliny i Krzysztofa.
Jeśli nie wiecie, jak przygotować się do sesji narzeczeńskiej zajrzyjcie tutaj.
Nie bójcie się zadawać pytań - na każde z chęcią odpowiemy. Nie ma nic gorszego niż niedopowiedzenia, a to jest Wasz czas i to Wy jesteście najważniejsi!