Czarno-biała sesja na Bagrach
Czarno-biała sesja na Bagrach, czyli Ania i Daniel bez koloru
Była już sesja kolorowa, więc przyszedł czas na to, by pokazać, że czarno-biała sesja na Bagrach też ma swój urok. Skąd ten pomysł? Na początku roku miałam przyjemność brać udział w warsztatach fotograficznych, gdzie jedni z prowadzących mówili, że co roku wyznaczają sobie jakieś zadanie, wyzwanie. Challenge jak ktoś woli. W tym roku do każdego reportażu dodają też wersję czarno-białą ze 100 najlepszych ich zdaniem zdjęć. Pomyślałam sobie, że to świetny pomysł! Zawsze chciałam zrobić plener lub reportaż od początku do końca czarno-biały, więc dlaczego zwyczajnie tego nie zrobić? Zarówno Pary otrzymują coś więcej od nas, a i dla nas to fajna okazja, żeby trochę się podszkolić, może odkryć coś nowego dla siebie. Dlatego i ja postanowiłam spróbować trochę kopiując ich pomysł. Poszłam o krok dalej i oddaję też czarno-białą wersję plenerów - tych narzeczeńskich, jak i tych poślubnych.
Tutaj czarno-biała sesja na Bagrach Ani i Daniela. Ich kolorowy odpowiednik możecie obejrzeć tutaj
To nie jest tak, że otrzymujecie tylko czarno-białe zdjęcia. Jest to tylko dodatek do właściwego reportażu, który jest pomieszaniem zdjęć kolorowych i czarno-białych. Potraktujcie to jako wartość dodaną do Waszego pakietu ;-)
Sesja narzeczeńska na Bagrach - Anna i Daniel
Sesja narzeczeńska na Bagrach - Anna i Daniel
Ania i Daniel przyjechali specjalnie do mnie pewnego pięknego wiosennego dnia, abyśmy mogli zrobić kilka zdjęć. Bo to w końcu była ich sesja narzeczeńska na Bagrach - niewielki zbiornik wodny, zalew, praktycznie w samym sercu Krakowa. Bagry o tej porze roku i dnia są jeszcze nie aż tak oblegane jak latem. Więc z terminem wstrzeliliśmy się idealnie!
Po ostrych mrozach i nieprzyjemnych temperaturach, wreszcie zrobiło się tak, jak lubię najbardziej, czyli +20 na termometrze, lekki wietrzyk. Cudnie! Czego chcieć więcej? Może jedynie fajnych narzeczonych, z którymi miło się pracuje. I to właśnie dostałam. Ania i Daniel - jak to wszyscy - zapierali się na początku, że oni nie umieją pozować, że ciężko ich ustawić etc. I bardzo dobrze! Nikt nie wymaga od przyszłych małżonków, aby byli profesjonalnymi modelami :) Bardzo mi to było na rękę. W końcu to była sesja narzeczeńska na Bagrach, a nie edytorial dla Vougue.
Zaczęliśmy na kładce na pieszych na Bieżanowie, która rozciąga się nad torami kolejowymi. Z prostej przyczyny - Ania i Daniel są osobami, które na codzień mają styczność z pociągami. Więc nie mogło być inaczej. Ale żeby było też troszkę zróżnicowania, poszliśmy dalej - nad Bagry.
Chcecie zobaczyć, jak wyglądała sesja narzeczeńska na Bagrach? Usiądźcie wygodnie i obejrzyjcie ;-)
Mam nadzieję, że się podobała sesja narzeczeńska na Bagrach. Jeśli chcecie zobaczyć więcej, musicie poprosić Anię i Daniela o dostęp do prywatnej galerii ;-)
Nie pozostało nam nic innego, jak czekać na ich ślub, który już za niecały miesiąc. A tymczasem zapraszam Was do obejrzenia jeszcze zimowego pleneru pod Krakowem - ten Ani i Daniela będzie już zdecydowanie w innych okolicznościach przyrody, niemniej jednak zimowe plenery także mają swój urok i nie bójcie się ich!
Obejrzyjcie też deszczową sesję na Zamku Tenczyn - deszcze też nie musi być naszym wrogiem.
Jeśli macie jakieś pytania, odwiedźcie stronę z najczęściej zadawanymi pytaniami - być może część Waszych wątpliwości zostanie rozwiana.
Jeśli chcecie, żebyśmy to my byli fotografami na Waszym ślubie i żeby to dla Was mogła się odbyć sesja narzeczeńska na Bagrach czy gdziekolwiek indziej, skontaktujcie się z nami poprzez formularz kontaktowy