Zastanawialiście się, co by było, gdyby Walentynki wypadały we wrześniu? Kiedy temperatura jest raczej z tych przyjemnych, a ziemię okrywają piękne kolory. W takich okolicznościach przyrody łatwiej obchodzić święto miłości niż szaroburym lutym, bo na śnieg chyba nie ma już co liczyć.
Nasi zakochańcy, czyli Sylwia i Daniel, postanowili, że ich własne prywatne święto zakochanych wypadnie właśnie w pewną wrześniową sobotę. Wtedy to ślubowali sobie nie tylko miłość, wierność i uczciwość małżeńską, ale także przyjaźń, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa. Bo małżeństwo to nie tylko wzniosłe słowa i przyrzeczenia. To przede wszystkim poczucie, że osoba, z którą chcecie spędzić resztę życia, rozumie Was i stoi po Waszej stronie. I tak właśnie jest u nich – cudownie zakochani w sobie i stanowiący dla siebie oparcie.
Wpis dzisiaj wcale nie jest przypadkowy. Spojrzeliście na datę? Tak, 14 lutego. Walentynki ;-) W takim dnu miło popatrzeć na ludzi, którzy darzą siebie tak silnym uczuciem, że postanawiają się związać na resztę życia.
Ale nie bójcie się okazywać uczuć także w inne dni. Walentynki walentynkami, ale święto zakochanych możecie mieć codziennie. A jeśli nie, to świętujcie Przyjaźń, od której zazwyczaj wszystko się zaczyna. Sprawić przyjemność komuś bliskiemu warto zawsze – niekoniecznie kolejnym kwiatkiem, ale gestem i słowem.
Chcecie coś jeszcze obejrzeć? Zapraszamy na https://martynaciepiela.pl/blog-reportaz-ze-slubu-plener-sesja-narzeczenska/ , gdzie znajdziecie więcej historii naszych cudownych Par Młodych. https://martynaciepiela.pl/jesienna-sesja-slubna-nad-jeziorem/ lub https://martynaciepiela.pl/sesja-slubna-we-mgle/ – wybierzcie sami, która z nich trafia w Wasz klimat :)
Komentarzy 3
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Cudowna para! Nie mogę oderwać wzorku od tych pięknych kadrów! :) Widać, że wesele było udane :)
Tak! Zdecydowanie wesele było udane :)
Świetny reportaż!