Plener w Krakowie, czyli Ewelina i Jakub w roli głównej
Orkan Grześ i nam pokrzyżował plany! Miała być sesja w pięknych polskich Tatrach, skończyło się inaczej – plener w Krakowie. Ale absolutnie nie narzekamy! Mimo że dzień przywitał nas deszczowo i pochmurnie, młodym humory dopisywały. A i sam Kraków był dosyć przychylny. Na próżno było szukać tłumów ludzi. Gdzieniegdzie przemykały tylko wycieczki, które z ciekawością przyglądały się Ewelinie i Kubie. Trochę życzeń dostali ;-) Szukajcie ich też w Internecie… Nie wspominając już o troskę o zdrowie mojej dzielnej Panny Młodej z wiankiem na głowie. A ten wianek i bukiet…ech – ukłony w stronę pani z kwiaciarni <3
Oglądamy, jak wyszedł plener w Krakowie?
Kojarzycie? “Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś, nie miał w sobie takiej siły i może to ten deszcz (…)”. Utwór ten zawsze towarzyszy mi w głowie, kiedy robię z Wami plenery w tym mieście. Normalnie centrum miasta omijam szerokiem łukiem i staram się tam nie zapędzać, ale muszę przyznać, że plener w Krakowie, w samym jego centrum, jest też przyjemną odskocznią od lasów i łąk (które naprawdę uwielbiam <3 )
Nie bójcie się ludzi i tłumów, bo można sobie z tym poradzić!
Jeśli chcecie sobie przypomnieć dzień ślubu Eweliny i Jakuba, zajrzyjcie tu i obejrzyjcie ślub w Łodzi i wesele w Czarnym Stawie , a także wróćcie wspomnieniami do ich sesji narzeczeńskiej w Łodzi
Komentarz 1
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Sesja wypadła w świetnie! Kraków ma swój wyjątkowy klimat, idealnie miejsce na sesję ślubną.