Plener na Zamku w Mosznej – Sylwia i Łukasz
Czy ja już Wam mówiłam, że ich uwielbiam? Zdecydowanie jest to para, z którą nie można się nudzić. Zawsze uśmiechnięci, tryskający humorem, bardzo naturalni. I nie trzeba im mówić, żeby pokazali, że się kochają, bo to widać na pierwszy rzut oka. Chociaż ktoś z boku powiedziałby, że zachowują się jak stare małżeństwo :) Plener na Zamku w Mosznej – był to pomysł Sylwii. Od początku do końca nie było nawet mowy o niczym innym! Powiem szczerze – obawiałam się bardzo tego pleneru. A to z tego powodu, że ostatnio Zamek w Mosznej stał się niezwykle popularnym miejscem, w które to fotografowie zabierają swoje pary. W tygodniu poprzedzającym nasz plener było tam jednocześnie 10 par! Ale my nie damy rady? Jedziemy? Jedziemy! Pogoda jak to jesienią – zimno, deszczowo, pochmurnie. I to wystarczyło, żeby odstraszyć wszystkich innych, ale nie Sylwię i Łukasza! Byliśmy przez pół dnia sami, więc plener na Zamku w Mosznej nie mógł się nie udać.
Ale to nie tylko zamek! Dookoła jest piękny kompleks parkowy, który ma wspaniały potencjał! A jeszcze ta jesienna aura dodawała mu uroku. Cudne kolory, klimat. Tego nie da się opisać słowami. Musicie to po prostu zobaczyć
To co? Oglądamy? Plener na Zamku w Mosznej. W rolach głównych Sylwia i Łukasz
Cudowny klimat, prawa? Jeśli jeździć tam, to tylko jesienią i w taką pogodę. Słoneczne zdjęcia mają wszyscy – a to nie jest zamek, który potrzebuje słońca. On potrzebuje chłodu, pochmurnego dnia, deszczu. Trochę mistycyzmu. Trochę mroczności.
Jeśli nie macie dosyć, to obejrzyjcie wesele w Skalbmierzu Sylwii i Łukasza , ale nie zapominajcie także o sesji narzeczeńskiej w lesie !
Ostatnio też mieliśmy przyjemność fotografować deszczowy plener w ruinach pałacu – zobaczcie cudowne miejsce z duszą i klimatem.