Sesja ślubna w dolinkach podkrakowskich
Pamiętacie wesele w Skalnym Dworze Gabi i Irka ? Przyszedł czas na plener, wybór miejsca i terminu. Padło na wspaniałe, leniwe niedzielne popołudnie. Sesja ślubna w dolinkach podkrakowskich, a raczej w jednej z nich. Być może po obejrzeniu zgadniecie która.
Cisza. Spokój. Wszechogarniająca nas przyroda. I praktycznie zero ludzi. Trafiliśmy do miejsca, które jest rzadko uczęszczane. W wielu miejscach nietknięte przed człowieka. Wręcz dzikie. Dzięki temu spokojowi i tej ciszy mieliśmy szansę zrobić to, co tak naprawdę chcieliśmy. Sesja ślubna w dolinkach podkrakowskich kojarzy się zazwyczaj z tłumem wspinaczy, piknikiem rodzinnym, aktywnym wypoczynkiem. Ale nie tutaj. W tym miejscu czas się gdzieś zatrzymał. Na próżno szukać tam biegających dzieci, a nawet spacerowiczów.
Oglądamy? Usiądźcie wygodnie i dajcie się zatopić w zieleni i naturze. Odetchnijcie przez chwilę, mimo że dzisiaj jest poniedziałek. Sesja ślubna w dolinkach podkrakowskich – lecimy!
Mam nadzieję, że spodobał Wam się plener Gabi i Irka. Dla mnie przygoda z tą parą za chwilę się skończy – jeszcze pozostają nam ostatnie sprawy, aby domknąć wszystko. Troszkę żałuję każdego rozstania, bo wbrew pozorom niezwykle zżywam się ze swoimi parami. Spędzamy ze sobą sporo czasu na rozmowach, sesjach, reportażu. Poznajemy swoje Rodziny, Przyjaciół. Dużo rozmawiamy. A to bardzo zbliża.
Gabi i Irek – zawsze uśmiechnięci i pełni energii. Ale także tego wewnętrznego spokoju, którego każdy z nas potrzebuje <3
Dziękuję Wam kochani za te godziny wspólnie spędzone – żyjcie dobrze i dla siebie!
A Was zachęcam, żebyście przypomnieli sobie, jak wyglądała ich sesja narzeczeńska w Krakowie na kopcu
Obejrzyjcie też inne reportaże. Zadawajcie pytania. Może kiedyś spotkamy się na Waszym ślubie :)