Sesja narzeczeńska na krakowskim Kazimierzu z Zuzą i Tomkiem
Tak sobie myślę, że wypadałoby coś napisać poza tym, że był słoneczny i piękny dzień w Krakowie, kiedy Zuza i Tomek wpadli na kilka chwil, aby sesja narzeczeńska na krakowskim Kazimierzu mogła się w ogóle odbyć. Bo bez nich ciężko by było…
Ale wiecie, tyle się działo… Zuza to gaduła. Taka co to zagada wszystkich. I zdecydowanie lubię to! Tomek twierdził, że ma radiową twarz. Obiecałam robić zdjęcia od szyi w dół, ale nie wyszło. I na całe szczęście!
Było dużo śmiechu. Żartów. Rozmów. Trochę przedreptaliśmy. To tu, to tam.
Jak wyszło? Sami musicie ocenić! Ja bawiłam się świetnie na tej sesji. Nie było spiny. Nie było dystansu. Był totalny luz i właśnie tego, drodzy narzeczeni, najbardziej od Was oczekuję – luzu. Sesja narzeczeńska na krakowskim Kazimierzu, w Warszawie czy w lesie ma być przyjemnością, a nie obowiązkiem, który trzeba odhaczyć z listy rzeczy do zrobienia przed ślubem. Bawcie się tą sesją! Jest to czas dla Was i dla mnie, abym mogła Was lepiej poznać. Zuza i Tomek weszli w sesję rewelacyjnie i wiem, że na ślubie będzie petarda! Nie może być inaczej z takimi temperamentami, nastawieniem do świata i pomysłami :-)
To co? Oglądamy!
Nie bójcie się być sobą podczas takich sesji! To nie jest tak, że ja Was sztywno ustawię i wtedy cyk! mamy super fotkę, taką na fejsa. To tak nie działa – spójrzcie na Zuzę i Tomka! W wielu przypadkach zdjęcia są robione w tzw. międzyczasie. Lub w momentach, kiedy teoretycznie się nie spodziewają tego. Dlatego w nich tyle naturalności i pozytywnej energii, która bije z każdego kadru! Na wspomnienie tej sesji nadal się do siebie uśmiecham. Dzięki za to!
Do ślubu Zuzy i Tomka jeszcze ponad miesiąc, więc w międzyczasie spójrzcie na inne reportaże, jak np. : https://martynaciepiela.pl/ola-i-staszek-wesele-w-palacu-czeczotka/ lub https://martynaciepiela.pl/wesele-w-wersalu-siedleckim/ . Oni dzień ślubu mają już za sobą :) A może chcecie obejrzeć plener https://martynaciepiela.pl/plener-slubny-w-arkadii-i-nieborowie/ ?